Czy możecie wyobrazić sobie coś piękniejszego niż gol w występie w reprezentacji? Ba, gol w setnym występie w reprezentacji i to w dodatku na wielkiej piłkarskiej imprezie jaką jest Euro? Wyobrażenia Hiszpanów się ziściły. Dwa gole strzelone bezbłędnie Francuzom przerwały złą passę i dały im awans do ćwierćfinałów. Dokładnie taki prezent sprawił swej reprezentacji w starciu z Francuzami waleczny Xabi Alonso. Ten znany pomocnik Realu Madryt pokazał na co go stać. To on ustalił wynik futbolowego pojedynku w Doniecku na Ukrainie gdy idealnie trafił do siatki w 19. minucie spotkania po świetnym dośrodkowaniu Jordiego Alby. Wynik ten powiększył o kolejnego gola – wykorzystując rzut karny w doliczonym czasie gry II połowy.
Mam nadzieję, że wszyscy z Was, i Ci uczęszczający na kursy francuskiego we Francji jak i Ci którzy fascynują się nauka języka francuskiego nie ucierpieli po przegranej Francji… 🙂
Przy pierwszym golu Alba świetnie ograł Mathieu Debuchy’ego, który przewrócił się, próbując dogonić Hiszpana i ułatwił mu zacentrowanie w pole karne. Pojedynków tych piłkarzy było w całym meczu jeszcze kilka. Wszystkie wygrywał lewy obrońca Valencii, momentami wręcz ośmieszając swojego oponenta.
Hiszpania grała w tym meczu dziwnie spokojnie, momentami nonszalancko, a nawet irytująco. Ale podopieczni Vicente del Bosque emanowali taką pewnością siebie, że momentami paraliżowali nią swoich rywali, którzy gubili się w prostych sytuacjach, a atakując w przewadze – oddawali piłkę rywalom.
Francja, po której spodziewaliśmy się znacznie więcej, miała w pierwszych 45 minutach zaledwie jedną okazję na gola. W 32. minucie świetnie z rzutu wolnego przymierzył Yoann Cabaye, ale Iker Casillas nie dał plamy i wyciągnął piłkę z samego „okienka” bramki. Po przerwie groźnie było w 61. minucie gdy główkował z 11 metrów Debuchy, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Niespodziewanych emocji dostarczyły kibicom ostatnie minuty gry. Drugi gol to zasługa Pedro Rodrigueza, który wywalczył rzut karny po starciu z Anthonym Revelliere. Arbiter nie miał wyboru – musiał podyktować „jedenastkę”. Anthony Reveillere sfaulował Pedro w polu karnym, a Xabi Alonso pewnie wykorzystał rzut karny. Hiszpanie pokonali Francuzów 2:0 i awansowali do półfinału mistrzostw! Zmierzą się w nim z Portugalią.
Spotkanie, jak na ćwierćfinał Euro 2012, nie było widowiskiem obfitującym w piłkarskie fajerwerki, ale Hiszpania wygrała go jadąc właściwie na luzie, momentami tylko wrzucając drugi, czasem trzeci bieg. Znacznie trudniej będzie „La furia Roja” w półfinale. Z Portugalią już nie uda się wygrać spacerując po boisku.
Moze więc zrezygnujecie (ale pamiętajcie – ja Was do tego nie namawiam) z uczęszczania na kursy francuskiego we Francji i przeżucicie sie na naukę i kursy języka hiszpańskiego…? 🙂
Skomentuj